Po 153 dniach oczekiwania nareszcie rusza runda wiosenna IV ligi. Tak długiej przerwy w rozgrywkach nie pamiętają nawet najstarsi górale. Piłkarze praktycznie od trzech tygodni stoją w blokach i czekają na sygnał startera, który pozwoli im wbiec na zielone boiska lub częściej kartofliska. Kto zaliczy falstart, a kto ucieknie daleko do przodu dowiemy się już po kilku kolejkach.

Jaka ta wiosna będzie dla naszego klubu? Zdaje się, że będzie bardzo nerwowa i wymagająca. Wiosną trzeba postarać się o wygrywanie spotkań i poprawę miejsca w tabeli, gdyż przewaga nad grupą zagrożoną spadkiem jest niewielka, a wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie z IV ligi spadną cztery zespoły. Jeśli założyć najgorszy scenariusz dla czwartoligowców to relegowanych z ligi może zostać nawet sześć drużyn, wszystko zależne jest od końcowych rezultatów w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej. Dobra gra wiosną może wywindować nasz zespół także w górę tabeli ponieważ strata do trzeciego miejsca, które zajmuje Skalnik Kamionka Wielka wynosi tylko siedem punktów. Trzeba trzymać kciuki za zawodników, aby unikali urazów, bo napięty kalendarz w postaci dużego natężenia spotkań może sprzyjać powstawaniu kontuzji. Wszyscy dobrze wiemy, że bolączką Tuchovii jest brak mocnej i doświadczonej ławki rezerwowych, która głównie opiera się na juniorach.

Zobaczmy na wyniki gier sparingowych naszego zespołu:

TUCHOVIA – RADŁOVIA Radłów 1:2 (0:1)
Bramka: Stańczyk
TUCHOVIA – RADOMYŚLANKA Radomyśl Wielki 1:4 (0:2)
Bramka: Stec
TUCHOVIA Tuchów – WOLANIA Wola Rzędzińska 0:7 (0:3)
OLIMPIA Wojnicz – TUCHOVIA 2:2 /grano 45 minut/
Bramki: Halagarda, Hudyka
TUCHOVIA – ORZEŁ Dębno 0:0 /grano 45 minut/
TUCHOVIA – CIĘŻKOWIANKA Ciężkowice 1:0 (0:0)
Bramka: Barwacz
TUCHOVIA – LUBAŃ Maniowy 3:7 (0:4)
Bramki: Gierałt dwie, Stachoń
OLIMPIA Wojnicz – TUCHOVIA 5:3 (3:2)
Bramki: Stańczyk 15, 69 (karne), Jamka 45
TUCHOVIA – TUCHOVIA II 3:1
Bramki: Sarad, Kuboń, Miśtak
TUCHOVIA – SZRENIAWA Nowy Wiśnicz 2:3 (0:2)
Bramki: Gierałt, Stachoń

Bilans nie wygląda dobrze na 10 pojedynków dwa wygrywamy, dwa remisujemy i ponosimy sześć porażek. Zdobywamy 16 bramek, ale tracimy ich, aż 31! Szczególnie niepokoi liczba wpuszczonych goli, gdyż jesienią byliśmy w defensywie drugą siłą ligi. Usprawiedliwieniem może być masa urazów i kontuzji, które wyeliminowały kilku podstawowych zawodników oraz obowiązki w pracy co powodowało, że skład drużyny w meczach kontrolnych odbiegał znacznie od normy szczególnie w szeregach obronnych. Praktycznie w każdym spotkaniu skład obrony wyglądał inaczej, a nasza ostoja w bramce czyli Dawid Żydowski zabronił tylko w sparingu z Ciężkowicami. Całą rundę z głowy ma praktycznie Paweł Kafel leczący się po operacji kolana. Problem z kolanem miał także Mateusz Miśtak, który dopiero od kilku tygodni trenuje z zespołem. Podobny uraz ma też Tomasz Sobyra, którego doznał w sparingu z Ciężkowianką, ale dzięki przedłużonej zimie nie straci zbyt wiele z rundy jesiennej. Po operacji jest także Krzysztof Jamka, który już trenuje i wystąpił w ostatnich sparingach. Rezerwowy golkiper Tuchovii Dawid Wiejacki jest natomiast po złamaniu nogi.

Wystarczy już tego biadolenia teraz trochę o pozytywach. Przede wszystkim zaczęliśmy trafiać między słupki i poprzeczkę. Nie jest to może duża poprawa, ale na pewno daje nadzieje na rundę rewanżową, iż będzie lepiej niż jesienią. Do drużyny z wypożyczenia powrócił Łukasz Gierałt, który wzmocnił siłę ataku co jest niezwykle ważne przy kłopotach zdrowotnych Halagardy. Zobaczymy jak wiosną będzie się prezentował na murawie wypożyczony ze Śmigna Dawid Żaba. Ten bardzo dynamiczny i przebojowy zawodnik dobrze spisywał się w grach sparingowych i wypada mieć oczekiwania, że potwierdzi to też w lidze. W „gazie” jest także Konrad Stańczyk, który staje się coraz bardziej ofensywnym obrońcą i sieje zagrożenie pod bramką przeciwnika.

Pora zatem zakasać rękawy i od mocnego uderzenia rozpocząć rundę rewanżową. Zaczynamy od dwóch spotkań na własnym terenie. Szczególnie pierwsze spotkanie zapowiada się niezwykle atrakcyjnie, bo będzie to pojedynek derbowy z Wolanią. Dobry start może nam bardzo pomóc w dalszej części sezonu.

Zrzucamy więc kurtki, rękawiczki i w niedzielę meldujemy się na meczu, bo zarówno piłkarze, trenerzy, działacze i my kibice razem musimy ciągnąć ten wózek do przodu!

Posted in Seniorzy

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *