zabno TUCHOVIA Tuchów – MLKS Polan Żabno 4:1 (2:0)
Bramki:1:0 Gryboś 24, 2:0 Gryboś 33, 3:0 D. Bielak 74, 4:0 Baran 83, 90+3 Ślęczka.
Żółte kartki: Baran, Różycki, Bobak, Stec – Bałut, Motyka, Czyż, Pięta (na ławce rezerwowych).
Sędziował: Michał Gurgul (Kraków).
Widzów: 150.
TUCHOVIA: Żydowski – Sz. Bielak, Różycki, Sobyra, Sikorski – Bobak (66 Stec), Jamka, Baran, Kędzior (62 Stańczyk) – D. Bielak, Gryboś (78 Korzeniowski).

POLAN: Niziołek – Prażuch, Maciosek, Motyka, Nowak (80 Wróbel) – Budzyński, Czerkies (57 Ślęczka), Łoś (69 Nogaś), Liro – Czyż, Bałut.

Bezapelacyjne zwycięstwo odniosła dziś Tuchovia nad wiceliderem IV ligi z Żabna. Tradycji stało się zadość i rywale po raz kolejny nie wywieźli z Tuchowa nawet punktu.

Tuchovia w końcu pokazała kolektyw na boisku każdy walczył na całego, a rywale mogli tylko bezradnie patrzeć na poczynania tuchowian. Napastnik gości Bałut został kompletnie wyłączony z gry, a najwięcej zamieszania w szeregach żabnian zrobił wpuszczony w końcówce spotkania Ślęczka.

W naszej drużynie obudził w sobie smoka Ireneusz Gryboś zdobywając dwie bramki, a mógł zdobyć jeszcze dwie. Prowadzenie objęliśmy w 24 min, wtedy to Baran zagrał na skrzydło do D. Bielaka ten podciągnął z nią kilka metrów, a następnie zagrał w pole karne gdzie był już Gryboś, który strzałem w długi róg pokonał Niziołka. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie, kiedy to perfekcyjnie uderzył z 18 metrów z rzutu wolnego w okienko. W 40 minucie Kędzior zagrał do Grybosia, a ten z ostrego kąta przelobował bramkarza piłkę z linii bramkowej wybił jednak obrońca. Rywale w pierwszej połowie oddali jeden celny strzał, którego autorem był Nowak w 43 min.

Początek drugiej połowy to trzy znakomite okazje zmarnowane przez nas zespół. Swoich okazji sam na sam nie wykorzystali D. Bielak, Gryboś oraz Kędzior. W 71 min mocno i celnie z wolnego uderzył Motyka – Żydowski wybił piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później świetne mierzone podanie Steca na bramkę zamienia D. Bielak z 16 m pokonując Niziołka. Ostatnia bramka padła po dośrodkowaniu Steca z rzutu rożnego do piłki doszedł Baran, którego uderzenie głową zostało zablokowane, ale poprawką nogą znalazła już drogę do siatki. W doliczonym czasie honorową bramkę zdobył Ślęczka pakując do siatki odbitą przez Żydowskiego piłkę po strzale Nogasia.

Zdobywamy zasłużenie trzy punkty, a teraz wyjazd do Mszany gdzie liczy się tylko zwycięstwo. Innego rozwiązania żaden kibic nie przyjmie do wiadomości.

Posted in Seniorzy

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • zorientowany

    „Steca z rzutu rożnego do piłki doszedł Baran, którego uderzenie głową zostało zablokowane, ale poprawką nogą znalazła już drogę do SZATNI.”

    To ładny strzał musiał być. Chociaz pierwszy raz się spotykam za bramki przyznawane za coś takiego. Oczywiście żartuję, gratuluję i powodzenia w następnym meczu!

    Odpowiedz