Niemożliwe nie istnieje

LKS Szaflary – TUCHOVIA Tuchów 3:3 (0:0)
Bramki: 1:0 D. Antolak 49 z karnego, 2:0 R. Antolak 57, 3:0 Stańczak 68, 3:1 Banek 71, 3:2 Świątek 81, 3:3 Świątek 90 z karnego.

Szaflary: Zuk – Stańczak, Kantor, Strama, Bierówka – R. Antolak (71 Bielański), F. Kamiński (85 Gałdyn) ,D. Antolak, Jarząbek, Gogolak – Dudzik (79 Zubek).
Tuchovia: Banek – Stec, Różycki, Niewola, Odroniec – Rąpała, Barwacz, Maurycy, K. Baran, Świątek – Dziża.
Sędziował: Mateusz Kura (Kraków).
Żółte kartki: Bielański, F. Kamiński, Jarząbek – Dziża, Różycki, Stec.
Czerwona kartka: Strama 90 (faul).
Widzów: 100.

Niesamowity horror z happy-endem zafundowali nam nasi zawodnicy. Przegrywaliśmy 3:0 na dodatek bez zmienników na ławce rezerwowych musieliśmy grać w „10” od 20 minuty po kontuzji jakiej nabawił się Maurycy. Na domiar złego z lekkimi urazami musieli grać K. Baran, Stec i Odroniec. Drużyna pokazała jednak niesamowity charakter i wole walki, co docenili załamani gracze z Szaflar. Sygnał do walki dał Bartek Banek strzelając bramkę po wybiciu piłki z własnego pola karnego!!! Jeszcze raz dziękuje chłopakom, że w sytuacji wydawało się beznadziejnej nie poddali się i pokazali prawdziwe męstwo. Czapki z głów Panowie!

Jak padły bramki:
1:0 – rzut karny po faulu Banka pewnie wykonał F. Kamiński
2:0 – kontra prawą stroną boiska w wykonaniu Gogolaka, kończy się strzałem R. Antolaka w długi róg.
3:0 – w polu karnym Stec nie zdążył zablokować Stańczaka, a ten 5 metrów trafia do bramki.
3:1 – Banek z własnego pola karnego mocno wybił piłkę, która poszło w kozioł na 20 metrze od bramki Szaflar i przelobowała zaskoczonego Zuka!
3:2 – oskrzydlająca akcja Rąpały kończy się dośrodkowaniem w pole karne gdzie rozpędzony Świątek wbiega pomiędzy dwóch obrońców i głową posyła piłkę do bramki.
3:3 – rzut karny po faulu na Dziży, na bramkę zamienia Świątek.