Oto pomeczowe podsumowanie kierownika Tuchovii pod tytułem „Wyrzucić z pamięci”: Nie bardzo chce mi się wspominać ten przegrany u siebie mecz z Zakopanem. Cały opis meczu można by zmieścić w jednym piłkarskim porzekadle o niewykorzystanych sytuacjach.
Pechowo, szybko stracona bramka, bardzo groźne kontry górali po naszych stratach i niewiarygodnie szybki i dynamiczny Grela. Grali, próbowali, walczyli chłopaki do samego końca – tego nie można im odmówić, choć z każdą upływającą minutą i niewykorzystaną sytuacją narastała frustracja, złość i bezsilność. Udało się wypracować sporo dobrych i bardzo dobrych bramkowych sytuacji, niestety ani raz piłka nie zatrzepotała w bramce zakopiańczyków, a o strzelanie bramek chodzi, zabrakło też szczęścia.
Szkoda, że tracimy punkty u siebie, no ale stało się i się nie odstanie.
Nie ma już, co tego rozpamiętywać głowa do góry grać i wygrywać!
Najnowsze komentarze