SONY DSC Oto pomeczowe podsumowanie kierownika Tuchovii pod tytułem „Jeszcze niespokojnie”: Ciśnienie było ogromne, dzwoniło w uszach i podnosiło czaszkę, serce waliło jak oszalałe, wyschła śluzówka w ustach, a z nerwów nie chciało się ani pić ani jeść, mój spokój był pozorny, a uśmiech sztucznie przyklejony.

To był bardzo trudny mecz o poważną stawkę. Na całe szczęście naszym zawodnikom udało się udźwignąć ciężar tego spotkania i zdobyć bardzo cenne 3 punkty. Niósł nas też świetny doping „Młodej Husarii”, a ten szpaler na końcu zrobił wrażenie. W drużynie z Zakopanego z różnych względów zabrakło kilku kluczowych zawodników, ale w żaden sposób nie chcę umniejszyć naszego sukcesu. Goście nie przyjechali tu na wycieczkę i postawili twarde warunki, stąd gra nie była może jakaś piękna i porywająca, a sytuacji bramkowych było niewiele, choć statystycznie więcej pracy miał bramkarz przyjezdnych -Pyskaty. Jeden decydujący o zwycięstwie cios zadał wprowadzony chwilę wcześniej młodzieżowiec Daniel Rąpała z zimną krwią pokonał doświadczonego golkipera po ładnej akcji i dograniu piłki przez Daniela Bielaka. To już za nami. Tylko chwilę cieszyć mogliśmy się ze zwycięstwa i utrzymania, a tu minęło kilka dni i newsy: Unia nie dostaje licencji i prawdopodobnie zagra w 3 lidze, Wisła Kraków myśli o drużynie rezerw (3 liga małopolsko-świętokrzyska) no i robi się nieciekawie. W związku z tym mecz z Grybovia też ma ogromne znaczenie dla nas i musimy go wygrać żeby spać spokojnie i nie martwić się, co jeszcze się wydarzy w naszej lidze i ligach wyższych.

Posted in Seniorzy

Odpowiedz na „kibicAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *