OLIMPIA Wojnicz – TUCHOVIA Tuchów 2:1 (1:1)

BRAMKI: 0:1 Stachoń 18′, 1:1 Sikorski 26′, 2:1 Fryś (k) 79′
ŻÓŁTE KARTKI: Fryś, Sikorski, Włodarczyk, Gucwa – Żydowski
SĘDZIOWAŁ: Pan Mariusz Wrażeń (Gorlice)
WIDZÓW: 50

OLIMPIA: Kasprzyk – Gucwa ( 84′ H.Migoń), J.Malisz, Fryś, Lądwik – Kusion (7′ Mleczko), Rzońca, Sikorski, Ocłoń, Świątek – Włodarczyk

TUCHOVIA: Żydowski – Niewola, Różycki, Sobyra, Czyż – Rąpała (53′ P.Wiśniowski), Jamka, Bielak, Miśtak (68′ Stec) – Halagarda (84′ Baran), Stachoń

Dla trenera Tuchovii Janusza Kubonia był to kolejny mecz z podtekstem ponieważ w przeszłości był on zawodnikiem a później trenerem Olimpii.
Pierwsze minuty spotkania to wspólne badanie sił. Doskonałą sytuację Tuchovia miała w 11 minucie kiedy to po podaniu piłki od Frysia Kasprzyk nie czysto trafił w piłkę do tej najszybciej dopadł Miśtak ale trafił tylko w słupek, dobitka Halagardy z 5 metrów w niesamowity sposób broni bramkarz Olimpii. Po kwadransie gry na linii końcowej boiska Rąpała ograł Lądwika i dograł na 10 metr do Halagardy, ten nie trafia w piłkę przy próbie poprawki także kiks naszego napastnika. W 18 minucie rzut rożny wykonywany przez Bielaka, dobrze bita piłka na długi słupek tam najwyżej do niej wyskakuje Stachoń i głową pakuję piłkę do siatki. Po tym trafieniu mecz się uspokoił. Groźnie było dopiero w 42 minucie kiedy to uderzenie z dystansu lecące w okienko bramki po strzale Bielaka świetnie broni Kasprzyk. W doliczonym czasie gry pierwszej części znów było groźnie pod bramką Olimpii po rzucie rożnym strzałem głową po koźle minimalnie pomylił się Niewola.
Pięć minut po przerwie oko w oko z Kasprzykiem stanął Stachoń ale uderzył tuż obok słupka. W 53 minucie z dystansu bardzo groźnie uderzał Ocłoń, na nasze szczęście piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
Szansę na zdobycia bramki miała Jamka, będąc na 20 metrze sprytnie przełożył sobie piłkę na lewą nogę i uderzył w krótki róg ale nieznacznie chybił a ta akcja miała miejsce w 65 minucie meczu. Dwie minuty później prawdziwy ostrzał Tuchovii na bramkę Olimpii, lecz strzały Jamki, Stachonia, Halagardy i Bielaka blokowali obrońcy. W 69 minucie po dośrodkowaniu Steca z prawej strony uderzenie głową Stachonia w ładnym stylu broni Kasprzyk. Sześć minut później z rzutu wolnego z 25 metrów świetnie uderzył Bielak a piłka o centymetry minęła słupek bramki. W 78 minucie w sytuacji sam na sam nad bramką uderza Ocłoń. Minutę później dobre wyjście Żydowskiego który wybija piłkę z pod nóg Włodarczykowi jednak ta mu ucieka i przy kolejnej próbie wybicia zahacza niestety o nogi napastnika gospodarzy i sędzia bez wahania wskazuje na rzut karny, pewnym egzekutorem jedenastki okazuje się Fryś i Olimpia wyszła na prowadzenie. Do końca spotkania Tuchoviia próbowała zdobyć bramkę wyrównującą jednak dobrze broniła się ekipa gospodarzy i to oni schodzili z boiska jako zwyciężcy.

Posted in Seniorzy

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *