poroniec_poroninTUCHOVIA Tuchów – PORONIEC Poronin 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Waksmundzki 38′, 1:1 Bielak 90’+2
Żółte kartki: Żydowski – Gogola, Drobny.
Sędziował: Dariusz Tutko (Gorlice).
Widzów: 400.

TUCHOVIA: Żydowski – Stańczyk, Niewola, Sobyra, Baran – Stec, Barwacz (86′ Gierałt), Jamka, Żaba (75′ Hudyka) – Kuboń (67′ Bielak), Halagarda (80′ Rąpała).

PORONIEC: Nykaza – Bartos, Prokop (54′ Wszołek), Babik, Cudzich – Waksmundzki, Gogola, Czerwiec, Zasadni – Grela (69′ Drobny), Drąg (86′ Ustupski).

W niedzielne popołudnie do Tuchowa zawitał lider IV ligi zespół z Poronina. Licznie zgromadzona publiczność na tuchowskim stadionie mogła podziwiać zawodników którzy w przeszłości grali na boiskach ekstraklasy Prokop, Czerwiec, Bartos i Drąg.
Faworytem oczywiście był zespół z pod Tatr ale Tuchovia łatwo skóry nie chciała oddać. Podopieczni trenera Janusza Kubonia zaczęli mecz od mocnego akcentu. W 4 minucie indywidualna akcja Halagardy który na pełnym biegu ograł doświadczonych defensorów gości i w sytuacji sam na sam z Nykazą niestety trafił tylko w słupek. Później ciężar gry przeniósł się na środek boiska, jedna i druga drużyna dobrze grała w defensywie nie pozwalając na stworzenie groźnych sytuacji. W 22 minucie Gogola posłał prostopadłą piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Greli, ale odważne i dobre wyjście Żydowskiego zza pole karne chroni Tuchovie przed groźną akcją. Trzy minuty później Stańczyk idealnie zagrał do Kubonia który praktycznie od połowy wyszedł na czystą pozycję lecz został dogoniony przez obrońców a podanie do Halagardy było już nie celne. W 28 minucie wydawało by się groźna kontra Poronina, lecz Grela z boku boiska niecelnie dogrywa do nie obstawionego w polu karnym Drąga. Dziesięć minut później padła pierwsza bramka w tym meczu, Czerwiec z własnej połowy zagrał w tempo do Greli który wbiegł w pole karne i wycofał piłkę na 10 metr do Waksmundzkiego który mocnym strzałem po długim rogu zdobył bramkę. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki, Żydowski nie miał nic do powiedzenia przy tym strzale. Odpowiedź Tuchovii mogła być natychmiastowa, aktywny Halagarda znów uciekł obrońcą, będąc w dobrej sytuacji odskoczyła mu piłka i jego strzał minął bramkę. W 42 minucie dośrodkowanie z lewej strony Zasadniego w pole karne, z piłką mija się Baran ta spada pod nogi Greli który uderza mocno w długi róg bramki Żydowskiego, jednak nasz bramkarz popisuje się kapitalną interwencją i wybija ten strzał na rzut rożny. W końcówce pierwszej połowy idealna sytuacja Poronina, idealnie wyprowadzona kontra, Czerwiec kapitalnie zagrywa do Drąga który staje oko w oko z golkiperem Tuchovii ale fatalnie przestrzela.

Po przerwie pierwszą groźną sytuacje mieli goście z Porońca. Rzut wolny z ok.25 metrów wykonywany przez Zasadniego świetnie i pewnie broni Żydowski. W drugich 45 min gra nie co siadła i toczyła się głównie w środku pola. W 68 minucie indywidualna akcja Halagardy w narożniku pola karnego i strzał lecz tylko boczna siatka. 5 minut później Barwacz dogrywa do Bielaka ale jego uderzenie zostaje zablokowany przez obrońców przyjezdnych. W 90 minucie Waksmundzki mógł ustalić wynik spotkania lecz jego płaski strzał z linii pola karnego o centymetry minął słupek świątyni Żydowskiego. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gości wtedy nadeszła ta świetna akcja Tuchovii, Gierałt dostał podanie na lewą stronę, dograł przed pole karne do wbiegającego Bielaka ten bez zastanowienia mocno uderzył i piłka tuż przy słupku wpadła do siatki! Po chwili sędzia zakończył to spotkanie.

Tuchovia po raz kolejny urywa punkty drużynie z Porońca, jako jedyna drużyna w lidze tego dokonała i to aż dwukrotnie. Tuchowskim zawodnikom należał się ten remis, zagrali dziś bardzo ambitnie zostawili dziś dużo sił i zdrowia na boisku. Podziękowania należą się także tuchowskim fanom którzy przez cały mecz głośnym dopingiem wspierali swoich ulubieńców! ale i także dla kibiców gości którzy zawitali dziś na stadion Tuchovii i dopingowali swojej drużynie. Gratulacje dla zespołu z Poronina która na 5 kolejek! przed końcem zapewnił sobie awans do III ligi.

Posted in Seniorzy

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • zibi

    Swietny mecz Tuchovi duzo emocji i widzow kapitalna bramka Bielaka a trener trzyma go na lawie

    Odpowiedz

  • medrek

    sprawy pozasportowe niestety….

    Odpowiedz

  • gregor

    Powiem tyle. I love this game:)

    Odpowiedz

  • ono

    DOPING MIAZGAA!!!

    Odpowiedz

  • ?

    ulubieniec musi grac w pierwszym skladzie

    Odpowiedz

  • dd

    doping super !! oby tak zawsze

    Odpowiedz

  • markus

    Panowie taki doping jaki zrobili kibice Tuchovi to powiem szczerze że nie jedna drużyna z pierwszej ligi chciała by mieć takich kibiców. Szacun dla tych którzy świetnie kibicowali swojej drużynie. Zawodnicy też pokazali fajny futbol i jestem dumny że mogłem obejrzeć takie zawody :). Pozdr.

    Odpowiedz

  • DPD

    Następny mecz jest na wyjeździe??
    Panowie ale doping macie zarąbisty

    Odpowiedz

  • Major

    Dziękuje jesteśmy młodą ekipą i stale sie uczymy mam nadzieje że się większości Państwu podobało. Jesteśmy dumni że możemy być kibicami Tuchovi.
    Również z tego miejsca chciałem podziękować naszym piłkarzom ze wspaniałą grę o zostawienie serca na boisku. Gratulacje dla całej drużyny. Dla Pana Dariusza Moździerza zgotowaliśmy specjalne podziękowanie za prace i włożone serce dla naszego klubu mamy nadzieje że się Panu podobało.

    Zapraszamy do młyna na następnym meczu z Olimpią proszę się nie wstydzić tylko razem z nami dopingować nasza drużynę.
    Z kibicowski pozdrowieniem Ave Tuchovia!!

    Odpowiedz

  • kibic

    Oby więcej takich meczy !!!

    Odpowiedz

  • Rocky

    Z bardzo dobrego źródła dostałem info, że darcie było słychać pod DK ! 😀
    Elegancko !
    Brawa za remis i grę do końca ! Tak trzymać ^^

    „Ave Tuchovia!”

    Odpowiedz

  • Juru

    Dzięki tuchowskiej husari jest inna atmosfera podczas meczów. Aż chce się na nie chodzić. Bardzo ciekawa oprawa. Wielkie dzięki!!

    Co do samego meczu wspięliśmy się na szczyt swoich umiejętności.Trener poeksperymentował ze składem jednak były to trafione rozwiązania. Brawa należą się całej drużynie gdyż rozegraliśmy b.dobry mecz.

    Stańczyk wrócił na obronę i rozegrał swój najlepszy mecz w rundzie. Trzeba też pochwalić Jamkę który czyścił w środku pola. Hali pokazał się z dobrej strony. Bielak pokazuje trenerowi że mógłby wnieść sporo do naszej gry.

    Odpowiedz