TUCHOVIA Tuchów – LUBAŃ Maniowy 1:4 (1:2)
Bramki: 0:1 Stańczyk (samobójcza) 6, 1:1 Dziża 13, 1:2 Basisty 45, 1:3 Karkula 69, 1:4 Migacz 90.
Tuchovia: Banek – Odroniec, Różycki, Barwacz, Stańczyk, Makowski, Świątek, Bielak, Sz.Baran, Dziża (72 Borgula), Płachno.
Lubań: Świerad – Migacz, D.Firek, Górecki, Czubiak, Nowak (77 Ziemianek), Kurnyta, Karkula, Jandura (83 Kołodziej), M.Firek (60 Ostachowski), Basista (90 Kasica)
Żółte kartki: Stańczyk – Nowak.
Sędziowała: Ewa Szydło (Gorlice)
Widzów:100
Spotkanie z Lubaniem miało być okazją na pierwsze punkty i możliwością odbicia się od dna. Piłkarze gości nie pozwolili Tuchovii jednak osiągnąć korzystnego rezultatu i odnieśli wysokie zwycięstwo. Po meczu z funkcji trenera Tuchovii zrezygnował Leszek Kraczkiewicz.
Jak padły bramki:
0-1 mocne dośrodkowanie w pole karne nieszczęśliwie przecina Stańczyk a piłka wpada do własnej bramki.
1-1 prostopadłe podanie Barwacza w pole karne wykorzystuje Dziża i precyzyjnym strzałem pokonuje Świerada.
1-2 Basista po dośrodkowaniu w pole karne wykorzystał bierność obrońców Tuchovii i pewnym strzałem pokonuje Banka.
1-3 błąd obrony Tuchovii wykorzystuje Karkula i w sytuacji sam na sam uderza w długi róg a piłka ląduje w bramce.
1-4 Migacz precyzyjnie uderza z rzutu wolnego z 25 m i piłka ląduje w okienku.
Jak tak dalej będzie, to o utrzymanie będzie ciężko, a o III lidze nie ma co marzyć. Może za rok?
Odpowiedz
Jak nie wykorzystuje sie sytuacji
Odpowiedz
Za wysokie progi na Tuchovi nogi.
Odpowiedz