- 5
Janusz Kuboń po meczu Tuchovia – Tymbark
Przegraliśmy, choć uważam, że z przebiegu spotkania najsprawiedliwszy byłby remis. Straciliśmy niestety zawodnika w dziwnej dość sytuacji. W sytuacji gdy wywalczyliśmy rzut wolny, Sławek Stec poprosił sędzinę o odsunięcie stojącego nie dalej niż na szóstym metrze muru. Gdy sędzina stwierdziła, że mur stoi w przepisowej odległości zaczął odliczać odległość krokami, za co został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Nie wspomnę już o tym, że pierwszą bramkę straciliśmy po dwumetrowym spalonym. W pierwszej połowie mieliśmy dwie dobre sytuacje, gdybyśmy je wykorzystali to mogło być zupełnie inaczej. Szkoda tych punktów, bo z przebiegu gry naprawdę nie zasłużyliśmy na porażkę.
Źródło: miastoiludzie.pl
„Wpierwszej polwie mieliscy dwie stuprocentowe sytuacje” Ciekawe kiedy ?? I sedzia zauwazyl spalonego przy bramce ? Szkoda ze w 1 polwie zauwazyl tez spalonego gdy goscie strzelili prawidlowo bramke !! I jaki zasluzony remis ?? Sprawiedliwy wynik to 6-7 : 1 dla Tymbarku. A Stec dostal kartke za glupoty a nie w dziwnych okolicznosciach.
Odpowiedz
zamknij sie boniemasz racji
Odpowiedz
TA pani wypaczyla wynik meczu nigdy wiecej w Tuchovie zakaz wstepu spalony byl metrowy szukac stopera natychmiast w drugiej druzynie dwoch dobrych Bobak Wisniowski wzias ich
Odpowiedz
No i jak zwykle zacznie się nagonka na zawodników i trenera -to nasza Polska specjalność.Myślę ,że każdemu może zdarzyć się gorszy mecz,bo sport to przecież wygrane i przegrane mecze .
Odpowiedz
Sławek nie powinien sie tak zachowac nawet pomimo tego ze mur byl ustawiony za blisko wiec jak dla mnie kartka za głupote… a przy pierwszej bramce spalonego nie bylo zostal Patryk Wiśniowski… akurat ta sytuacje sedzia ocenil dobrze choc kilka razy sie pomylil
Odpowiedz