SONY DSC

W związku z zakończeniem rundy jesiennej przez piłkarzy Tuchovii II Ireneusz Gryboś w krótkim wywiadzie podsumowuje rundę.

Trenerze za nami runda jesienna A klasy. Drużyna plasuje się w środku tabeli. Jak oceni pan postawę piłkarzy?

Patrząc na nasze możliwości powinniśmy być 2-3 pozycję wyżej w tabeli. Na początku rundy ustawiałem zespół i próbowaliśmy grać w taki sposób by wyczekiwać  przeciwnika i wyprowadzać  groźne kontry, co nam z różnym skutkiem wychodziło. W późniejszej fazie staraliśmy się narzucać swój styl gry. W ostatnich kilku spotkaniach potrafiliśmy zdominować rywala jednak zawodziła skuteczność.

Praca z rezerwami Tuchovii to Pana debiut na trenerskiej ławce. Jakie wrażenia temu towarzyszą?

Natrafiłem na fajną, ambitną grupę ludzi. Trzon zespołu jest już od kilku lat. Grupa jest zgrana. Chłopaki podchodzą poważnie do obowiązków i bardzo przyjemnie mi się z nimi pracuje. Widzę, że chcą się uczyć, wyciągają wnioski z nieudanych zagrań, cieszymy się także razem po zwycięstwach, więc zespół określam jako zgraną grupę, z którą chce się pracować.

Co jest trudniejsze, granie na boisku czy prowadzenie zespołu z ławki?

Wydaje mi się, że granie gdyż dużo tutaj zależy od ciebie oraz od partnerów. Trenerowi pozostaje nakreślić taktykę, wybrać optymalny skład i podpowiadać chłopakom z boku. Reszta jest już w nogach i głowach piłkarzy, którzy są na boisku.

Które z rozegranych spotkań uważa trener za najlepsze w rundzie, a które najsłabsze?

Najlepszą połówkę zagraliśmy w meczu wyjazdowym z Iskrą Tarnów gdzie zdominowaliśmy całkowicie rywali. Mieliśmy 4-5 sytuacji, które powinniśmy wykorzystać i rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Zespół grał wtedy tak jak ja to sobie wyobrażam – czyli od tyłu piłką, przez skrzydła. W tym spotkaniu dłużej byliśmy w posiadaniu piłki, była wymienność pozycji, asekuracja, odpowiednie przesuwanie. Jeśli chodzi o najgorszy mecz –  będzie to wysoka porażka z Dunajcem Zakliczyn u siebie. Wtedy to całkowicie nie przeciwstawiliśmy się drużynie przeciwnej nawet wolicjonalnie i przegraliśmy dość wysoko.

Ciekawą sprawą jest, że więcej pkt. drużyna zdobyła grając na wyjeździe niż na własnym boisku, co jest tego przyczyną?

W spotkaniach wyjazdowych starałem się narzucić taktykę zabezpieczającą dostęp do naszej bramki i szukając szybkich kontr. Na swoim stadionie zależy nam na tym by grać bardziej otwartą piłkę, stwarzać sobie sytuację tak by ludzie przychodzili na nasze mecz, doceniali naszą pracę w  ciągu tygodnia.

Jakie plany na rundę wiosenną? Chcecie piąć się w górę tabeli?

Myślę, że potrzebne będą wzmocnienia. Będziemy szukać ambitnych chłopaków z okolic, którzy będą chcieli nas wspomóc gdyż niektóre mecze graliśmy gołą jedenastką. Chcemy cały czas szlifować to, nad czym pracujemy tzn. nad grą w piłkę a nie kopaniem. Naszym celem jest wdrażanie systemu byśmy to my prowadzili grę i prezentowali się coraz lepiej.

Dziękuje za rozmowę.

Rozmowę przeprowadzili: Gregor, Iluzja.

Posted in Rezerwy

Leave a Comment:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *